szybkie lody z Baileysem

lodziory1

Chyba niepostrzeżenie przyszła wiosna. Co roku ta sama radość, że można robić zdjęcia chociaż o pół godziny dłużej przy naturalnym świetle, a grubą pelisę (którą akurat bardzo lubię) zmienić na lżejszy płaszcz. Znów tli się nadzieja, że zacznę się zdrowo odżywiać i wysypiać. Bo przecież wiosna, to nowy początek i szansa, by wreszcie coś ulepszyć.

A teraz, jak nakazuje tradycja, kącik chorowitego hipochondryka;) Od blisko tygodnia mierzę się z sytuacją dla mnie nietypową i trudną, acz dla mego otoczenia być może nawet korzystną. Straciłam głos i rad nie rad – musiałam zamilknąć. Nie był to jednak najlepszy moment zważywszy na to, że w ubiegły weekend hucznie obchodziliśmy 5. rocznicę śmierci mojego Dziadka Jaśka Nowaka, muzyka. Jak muzyka, to muzycznie. Kuzynka ma zorganizowała sporą imprezę w hołdzie Dziadkowi i zaangażowała weń m.in. wszelakie nasze rodzinne zespoły, w tym mój. A ja bez głosu! Ostatecznie wycharczałam coś do mikrofonu, ale nagrań nie pragnę odsłuchać;) Cóż, moja gardziel coraz częściej daje mi do zrozumienia, że pracą się brzydzi, a ja powinnam poszukać innego zawodu;) Ale podobno na chore gardło dobre są lody, więc mam lody!

Przepis podaję za blogiem Strawberries From Poland.

Ps. Mieszając lody stwierdziłam, że dorzucę do nich pokruszone orzechy włoskie, które zostały mi jeszcze z Bożego Narodzenia. To tak ewentualnie, bo wiem, że nie każdy lubi.

lodziory4 lodziory3 lodziory5 lodziory2

8 Komentarzy

  1. Takie lody nawet jakbym miała się bardziej rozchorować to nie zważając na nic jadałabym i jadła i coś czuje że sobie nie długo takie zmajstruje:)

    05/03/2014 o 10:10 am

  2. MartaNB

    Wycharczałaś swoje utwory całkiem przyzwoicie – blamażu nie było :).
    A lody to chyba sobie zrobię 😛

    05/03/2014 o 10:44 am

  3. To ja idę po mleko skondensowane 🙂 Bo Baileysa u mnie nigdy nie brakuje 😉

    05/03/2014 o 10:45 am

    • No tak, tego trunku, to w Twoich stronach raczej dostatek 😉

      30/03/2014 o 11:39 pm

  4. och… to już lato mi w myślach, słońce, gorący piasek…i smak orzechowych lodów… mmm…

    05/03/2014 o 9:21 pm

Dodaj komentarz