świąteczno-sylwestrowe knysze
Knysze tradycyjne, od lat takie same, ale z powodu przewagi ilości ciasta nad ilością farszu, nastąpiły niewielkie, acz wyjątkowo udane modyfikacje:)
W moim domu do wyrobu knyszy używamy zawsze kruchego ciasta, robi je mój Tata. Farsz składa się z uduszonych pieczarek, suszonych grzybów leśnych i cebuli, drobno pokrojonych i dobrze odparowanych. Jedną część pierożków posypujemy kminkiem, a drugą czarnuszką:)
Tego roku nadmiar ciasta zamienił się w knysze wypełnione mieszanką startego intensywnego sera żółtego i podprażonego, pokrojonego w kostkę boczku… delicje:)
świąteczny kajmak
Kajmak (tak jak i knysze), goszczą u nas i w Wielkanoc i w Boże Narodzenie. To po prostu nasze świąteczne jedzonko. Te pyszności zwykle przygotowuje mój Tata, a my z Bratem tylko asystujemy. Tak było i w tym roku:) Słodka krówkowa masa zawsze będzie kojarzyć mi się z wyjątkowymi, świątecznymi chwilami:)
Tak mi smutno, że już po Świętach…:( Było tak miło i rodzinnie, a tu znowu tyle czekania do następnych…;)
Składniki:
– 0,5 l mleka (2,5% tłuszczu)
– ok. 0,5 kg białego cukru
– odrobina esencji waniliowej (opcjonalnie)
– wafle
Mleko należy gotować na małym ogniu razem z cukrem, aż utworzą kleistą, półpłynną masę. Powstałą masą przekłada się warstwy andruta i zostawia do stężenia. Na koniec kajmak trzeba pokroić ostrym nożem w dowolnej wielkości romby.
świąteczne ciasteczka piernikowe
Tegoroczną pierwszą turę ciasteczek piekłam razem z kuzynką Marcelą. Potem zapakowałam i rozdałam podczas naszej wczorajszej przedwczesnej wigilii obchodzonej z przyjaciółmi i moim bratem;) Był też oczywiście barszcz z uszkami, ciasta, sałatki i różne rodzaje ryb przygotowane przez naszych gości. I choinkę już, też nieco przedwcześnie, ubraliśmy. Zaczęło być naprawdę świątecznie:)
Składniki (tym razem skorzystałyśmy z gotowej mieszanki piernikowej, ale zwykle wykorzystuję sprawdzony przepis z Wielkiego Żarcia):
– 2 szklanki mąki pszennej (część razowej)
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 1 łyżeczka przyprawy do pierników lub 4 goździki, sporo cynamonu, szczypta pieprzu, szczypta kardamonu
– ćwiartka margaryny
– 1 jajko
– pół szklanki cukru trzcinowego
– 15 dag miodu
– 3 łyżki kruszonych migdałów
– kandyzowana skórka z cytryny
Do ozdoby:
– wiórki kokosowe
– lukier (cukier puder, nieco gorącej wody, aromat rumowy)
Ze wszystkich składników zagniotłam ciasto, rozwałkowałam, wycięłam świąteczne kształty i piekłam ciasteczka w rozgrzanym do 180 st. piekarniku przez około 20 minut. Kiedy wystygły polałam je lukrem i posypałam dosyć niedbale wiórkami kokosowymi, żeby wyglądały, jakby napadał na nie śnieg;)
zupa chlebowa
Moja była super gęsta i, uwaga, nie zblendowałam jej, a to wielkie poświęcenie;) Zupa chlebowa jest idealna na zimowe popołudnia, bo niesamowicie rozgrzewa. A żeby ją przygotować nie trzeba nawet wyściubiać nosa za drzwi, bo składniki są tak przyziemne i codzienne, że znajdą się na pewno w każdym domostwie:) Konsystencja może co wrażliwszych odstraszyć, ale ja zaświadczam, że jej smak ma niewiele wspólnego z wyglądem;)
Składniki (dla 2 osób):
– 4 kromki razowego pieczywa (u mnie chleb pytlowy)
– 0,5 litra bulionu warzywnego
– połowa czerwonej cebuli
– 5 (lub więcej;)) ząbków czosnku
– 3 łyżki słodkiej śmietanki
– łyżka oliwy lub masła (czosnkowego, cebulowego)
– przyprawy: sól, czarny pieprz, czosnek niedźwiedzi, natka pietruszki
Rozdrobniony chleb przyrumieniłam na patelni wraz z poszatkowaną cebulą i rozgniecionymi ząbkami czosnku na łyżce masła (cebulowego). Do gorącego bulionu dodałam zawartość patelni i całość gotowałam na małym ogniu przez około 15 minut, mieszając i rozdrabniając kawałki chleba widelcem. Pod koniec dodałam śmietankę i przyprawiłam zupę.
gorąca kokosowa czekolada
Rzadko jadam słodycze. Kiedyś, lata temu, słodkości (pierniczki i serca korzenne, mmmm…) stanowiły podstawę mojego wyżywienia. Potem, nawet chyba dosyć płynnie, bo nie jestem w stanie przypomnieć sobie jakiejś drastycznej zmiany, przerzuciłam się na rzeczy słone i wytrawne. Ale chciał, nie chciał, przychodzi taki dzień, że jedyne o czym marzę, to kubek gorącej czekolady z bitą śmietaną. Tak, nie wiedzieć czemu, się składa, że dzień ten zwykle nadchodzi zimą;)
Składniki po mojemu (na dwie porcje):
– tabliczka gorzkiej czekolady o dużej zawartości kakao (lub czekolada w proszku – u nas tym razem ta wersja)
– 400 ml mleka
– 100 ml mleczka kokosowego
– 50 ml śmietany kremówki
– 2 łyżeczki cukru trzcinowego (opcjonalnie)
– cukier puder
– cynamon
Zagotowałam mleko z częścią mleka kokosowego (50 ml). W mleku rozpuściłam czekoladę w proszku. Ubiłam śmietanę z dodatkiem cukru pudru i reszty mleczka kokosowego. Śmietanę nałożyłam na czekoladę i posypałam cynamonem:) Podałam z moimi ukochanymi Katarzynkami bez polewy – był to dla mnie bardzo sentymentalny dodatek:)
A jutro z Gregorem i Bratem wybieram się na krakowski jarmark świąteczny na przepyszne pieczone ziemniaczki:)
uszka…
…zapakowane i gotowe do mrożenia:) Będą musiały jeszcze trochę poczekać na swój ‚wielki dzień’. A raczej to ja będę musiała poczekać, nie bez trudności i kompulsywnego zaglądania do zamrażalnika, na ich konsumpcję… Uszka, to zapewne nie tylko dla mnie, kwintesencja wigilijnego wieczoru. Spośród wszystkich świątecznych smakowitości, to właśnie myśl o nich powoduje zintensyfikowaną pracę moich ślinianek.
Farsz oczywiście tradycyjny, wytrawny i postny. Pieczarki, suszone borowiki i podgrzybki oraz cebula. Jak zwykle lepiłam z Babcią G. Tylko jak do tych pojemniczków zmieściło się sporo ponad 200 sztuk? To pozostanie zagadką;)
W przyszłym tygodniu czeka mnie jeszcze produkcja pierogów z kapustą i grzybami. A potem już tylko wypieki, bo tegoroczną wigilię spędzimy u moich Rodziców:) A i Święta w rozjazdach, ale naturalnie wśród Rodziny:) Bardzo lubię Święta, a jeszcze bardziej okres do nich przygotowań:)
kurczak w marynacie z gęstego jogurtu i cukiniowe racuchy
Z powodu panujących ostatnio chłodów, które skądinąd wcale mi nie przeszkadzają, postanowiłam przygotować dziś treściiiwy, dający energię obiad:) Gęsta zupa z selera naciowego na rozgrzewkę, a potem już chrupiące placuszki, rozpływający się w ustach, soczysty kurak i aromatyczne pieczarki:)
Kurczak marynowany w gęstym jogurcie
Składniki (dla 2 osób):
– filet z (pojedynczej) piersi kurczaka
– 150 g gęstego jogurtu naturalnego
– 4 (albo więcej;)) ząbków czosnku
– przyprawy: sól, pieprz, ‚przyprawa do kurczaka’, ostra papryka, czosnek niedźwiedzi, czubryca, pieprz ziołowy, tymianek, rozmaryn
Filet pokroiłam na małe kawałki, dokładnie wymieszałam z jogurtem i przyprawami i odstawiłam na 2h w chłodne miejsce. Gdy mięso się zamarynowało nadziałam je na patyczki do szaszłyków i piekłam w piekarniku pod grzałką przez około 20 min.
Cukiniowe racuchy
Składniki (dla 2 głodnych osób):
– średnia cukinia
– pół czerwonej cebuli
– 4 (lub więcej;)) ząbków czosnku
– jajko
– 5 łyżek mąki pszennej
– przyprawy: sól, pieprz
– łyżka oleju rzepakowego
Cukinię, cebulę i czosnek starłam na grubych oczkach tarki. Wymieszałam z żółtkiem, ubitym na dość sztywną pianę białkiem, mąką i przyprawami. Smażyłam do zrumieniania na teflonowej patelni, na niewielkiej ilości oleju rzepakowego.
P.S. W miniony weekend nawiedziliśmy domostwo moich Rodziców z okazji imienin Mateńki:) Spośród przeróżnych smakołyków jakie przyrządziła, najbardziej uradowała nas nasza ulubiona papryka faszerowana ryżem, grzybami i mielonym mięsem:)
A wczoraj natomiast wysłuchaliśmy charytatywnego koncertu na Kazimierzu. Organizatora, zespół NiPU, wspierała wokalnie kuzynka Olura:) Well done, Olura;)