babeczki z czekoladą

baby7Ostatnio ostro pastwię się nad moim nowym czarnym tłem, nie da się ukryć. Ale uwielbiam je, wprost kocham miłością żywą i gorejącą. Ma taką piękną fakturę i potrafi przybierać zachwycające odcienie w zależności od oświetlenia i obróbki. Superlatywy pod jego adresem mogłabym mnożyć, ale dziś rozchodzi się o ciastka. Podobne widziałam kiedyś w sklepie Biedronka i, nie wiedzieć czemu, strasznie mi się spodobały. Może przez te chipsy czekoladowe, a może przez te śliczne, brązowe papierki? W każdym razie, postanowiłam odtworzyć je po swojemu, posiłkując się przepisem z bloga White Plate. A przygotowałam je na prośbę Sonii, która zaproponowała mi przedstawienie mojej, nazwijmy górnolotnie, twórczości, na swoim blogu🙂

Babeczki z chipsami czekoladowymi

  250 g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
100 g roztopionej gorzkiej czekolady (70%)
2 jajka
100 g cukru trzcinowego
200 ml jogurtu
100 ml gazowanej wody mineralnej
90 g roztopionego masła
parę kropel esencji lub aromatu waniliowego (lub cukru wanilinowego)
1/2 łyżeczki soli
150 g chipsów czekoladowych
papierki do pieczenia

Mąkę wymieszałam z proszkiem do pieczenia, cukrem i solą. Dodałam masło, jogurt, jajka, wodę mineralną, aromat waniliowy, a do połowy masy roztopioną czekoladę. Składniki dobrze połączyłam, a następnie wrzuciłam do powstałej masy chipsy czekoladowe i delikatnie wymieszałam.

Formę do babeczek wyłożyłam brązowym papierem do babeczek i przelałam ciasto.

Babeczki piekłam 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200°C. 

baby6 baby5 baby4 baby3 baby2 baby1

9 Komentarzy

  1. Pięknie wyglądają! Super zdjęcia! Co To jest za tło? Jakiś kamień?

    15/05/2014 o 12:20 pm

    • Dzięki serdeczne! To panele podłogowe imitujące kamień 🙂

      29/05/2014 o 2:02 am

  2. Ada

    Faktycznie tło jest świetne, z resztą jak każdy Twój gadżet do fotografii 😀

    15/05/2014 o 1:22 pm

  3. piękne, piękniejsze od tych z Biedronki, zdecydowanie 🙂

    16/05/2014 o 2:00 pm

  4. mollisia

    Rewelacja. Oczywiście, tło jest zachwycające, zgadzam się. Sama pewnie bym się pastwiła nad nim ;D, ale….
    … mnie najbardziej powalają pozostałe zdjęcia, gdzie pokazujesz sporą kolekcję ściereczek, sztućców – skąd Ty je bierzesz? 🙂 Strasznie żałuję, że u mnie w miejscowości nie ma np jakiegoś sklepu z antykami, czy coś… Cudne 🙂

    16/05/2014 o 2:15 pm

    • Jejku, dziękuję za takie miłe słowa 🙂
      A co do propsów i ściereczek, to wypatruję gdzie się da, a zwłaszcza na targach staroci i w domu moich rodziców – to prawdziwa skarbnica staroci 😛

      Ściskam!

      29/05/2014 o 12:49 am

      • mollisia

        No, gdyby u nas takie targi były… no, przyznaję – jest kilka zalet mieszkania w większym mieście 🙂
        Czasem żałuję, że raz w tygodniu nie mieszkam w Krakowie. Tyle wystarczyłoby mi w zupełności.
        Miałabym szansę przyjść na koncert i poznać osobiście autorkę tak cudnych zdjęć (a może czegoś się nauczyć…? 🙂 )
        Ale jest jak jest. Cudnie, znaczy się. Bo mogę przecież patrzeć na nie na blogu a i ostatnio dałas próbkę tego, co tworzycie. Pozdrawiam cieplutko! 🙂

        29/05/2014 o 10:22 am

Dodaj komentarz