koktajl malinowy z rozmarynem

koktajl3

Od mych czasów pacholęcych zawsze niezwykłą radością napawała mnie wiadomość, że wybieramy się rodzinnie do koktajlbaru. Bywało to zwykle oczywiście w niedziele, a na naszym stoliku niezmiennie lądowała galaretka albo owoce z bitą śmietaną. Ja zaś zawsze zamawiałam koktajl. Najchętniej truskawkowy albo borówkowy. Czasem na śmietanie, ale najlepiej trochę lżejszy i bardziej płynny przygotowywany na bazie maślanki albo kefiru. Ileż to razy, nawet gdy już stałam się dużą dziewczynką, idąc z koleżankami czy też Mężem mym do „Kamy”, „Czarodzieja” bądź „Arlekina” planowałam uraczyć się jakąś inną słodkością! Jednak nazwa koktajlbar działa na mnie niczym imperatyw;) Wierzcie lub nie, ale jak sięgnę pamięcią, nigdy nie skusiłam się na nic innego. I chyba się nie zanosi. Absolutnie nie śmiałabym odmówić czaru kolorowym tortom i ciastkom oraz bosko udrapowanej bitej śmietanie! Jednak skromny koktajl o pastelowej barwie to niezaprzeczalnie rarytas, obok którego nie przejdę obojętnie!

Koktajle często robię też w domu. Całą zimę posiłkuję się owocami mrożonymi i jak najbardziej chwalę sobie takie rozwiązanie. Rzecz ekspresowa, a przypomina smaki lata. A dzisiejsza, malinowa wersja wzbogacona jest odrobiną rozmarynu, który nadał całości trochę leśnego aromatu. Jak dla mnie – połączenie idealne:)

koktajl5 koktajl2 koktajl1

9 Komentarzy

  1. super zdjęcia i super połączenie smaków! 🙂

    25/03/2014 o 7:39 pm

  2. W drodze do szkoły/ze szkoły mijaliśmy pijalnię soków. Moja Mamcia często używała tego miejsca jako punktu spotkań rodziny 😉 Tata i siostra pili sok marchewkowy, moja mama sok pomidorowy a ja własnie koktajl malinowy lub truskawkowy. W Irlandii popularne są juice bary serwujące smoothie, ale oddałabym wszystkie smoothies za taki koktajl z pijalni soków! Aż mi się zachciało… Mam lody w zamrażalniku… Ale kusi…

    26/03/2014 o 12:28 pm

  3. a już miałam zapytać: skąd te maliny o tej porze roku? ale jak weszłam, to wszystko się wyjaśniło, że mrożone. ale i tak smak malin to smak lata, za którym już tęsknię. i zazdroszczę koktajlu! 🙂
    obłędne zdjęcia 🙂 napatrzeć się nie mogę! zwłaszcza ta postarzała (a może autentycznie stara „deska”, czy cokolwiek stanowi tu tło.

    Pozdrawiam serdecznie!

    27/03/2014 o 9:15 am

    • Ogromnie dziękuję za miłe słowa 🙂
      A ta decha, to biały panel, ale w imieniu panelu, również dziękuję!
      Btw, piękny masz blog 🙂
      Pozdrawiam!

      30/03/2014 o 11:35 pm

      • Uwielbiam rustykalny styl, chociaż sama nie dysponuję wieloma „gadżetami”, by zdjęcia mogły wychodzić na takież. U Ciebie to się sprawdza 🙂

        Co do bloga: piękne dzięki, miło przeczytać takie słowa zwłaszcza od kogoś, kto prowadzi taki cudny blog (to nie jest słodzenie, wierz mi. ja nie z tych co słodzą – ani kawy ani herbaty 😀 ).
        Zapraszam więc przy tzw. okazji do odwiedzin. Będzie mi niezmiernie miło 🙂

        Pozdrawiam!

        01/04/2014 o 2:52 pm

  4. mrożone owoce tak apetycznie prezentują się na zdjęciu, że chyba nie pozostaje mi nic innego, jak zerknąć do sklepowych zamrażarek.. koniec cierpliwego czekania na świeże maliny 🙂

    08/04/2014 o 9:49 am

  5. Pingback: 12 przepisów na apetyczne i zdrowe koktajle |

Dodaj komentarz