uszka 2013
Parę godzin ciężkiej pracy w pocie czoła, ale wraz z Babcią nalepiłyśmy masę uszek dla całej rodziny:) Zamrożone, czekają już na swój Wielki Dzień, a ja mam nadzieję, że mi się nie rozpadną w czasie gotowania! Co prawda jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło, ale co roku mam wrażenie, że to właśnie będzie ten pierwszy raz. Ale może nie;)
Skomentuj