zupa z batata
Znowu zupa, nie inaczej;) W rezultacie całą zimę ‚jadę’ na zupach. Zmiksowanych, wiadomo. Mało kto spodziewa się po mnie innych. Mój wrażliwy żołądek również bardzo entuzjastycznie przyjmuje gęste zupy, więc tym chętniej go nimi raczę, a on odwdzięcza mi się zmniejszoną ilością boleści.
Ze sfery osobistej pragnę donieść, iż cudem zduszony zeszłotygodniowy katar uderzył ze zdwojoną siłą wczoraj wieczór, więc niniejszym zasiliłam grono przeziębionych.
zupa z batata
500 ml bulionu warzywnego
2 spore bataty
1 cebula
200 ml mleka kokosowego
nieco pokruszonego sera feta
2 łyżki kaparów
łyżka oliwy
sól, czerwony pieprz, płatki chili, natka pietruszki, curry
Na niewielkiej ilości oliwy podsmażyłam pokrojoną w piórka cebulę i przyprawy. Zalałam bulionem, dorzuciłam obrane i pokrojone w kostkę bataty. Gotowałam aż zmiękły. Dodałam mleko kokosowe. Zupę zblendowałam, posypałam pokruszonym serem feta, posiekaną natką pietruszki i kaparami.
zupa zapowiada się przesmakowicie, aż mam ochotę biec do kuchni i ugotować, a zdjęcia jak zawsze zachwycające, ale tego to chyba juz nie muszę pisać 🙂 pozdrawiam 🙂
11/02/2013 o 8:58 am
Dzięęęękuję 🙂
11/02/2013 o 10:05 am