zimowe muffinki czekoladowo-bananowe
Muffinki te powstały z potrzeby chwili i Bóg Jeden raczy wiedzieć jak to się stało, że wyszły takie dobre. Zawierają wszystko, co akurat było na stanie dnia pierwszego stycznia a na dobitkę w proporcjach ‚na oko’. Polewa, którą jest rozpuszczona gorzka czekolada przysporzyła mi niespodziewanych kłopotów, ale koniec końców, wyratowałam ją, a nawet zaromatyzowałam likierem bananowym. W dekorowaniu, jak widać, nie przoduję, ale lukrowe ozdoby, będące prezentem gwiazdkowym od Przyjaciółki same w sobie są śliczne i uważam, że skutecznie odwracają uwagę od mej dekoratorskiej indolencji.
W niedalekich planach mam jeszcze jakieś białe muffinki, a to dlatego, że chcę wykorzystać śliczną różową paterę i foremki, które dostałam od Matczyska:)
zimowe muffinki czekoladowo-bananowe
(proporcje orientacyjne)
2 szklanki mąki pszennej
2 jajka
1/2 szklanki mleka
1/2 szklanki likieru bananowego
1/4 szklanki jasnego rumu
3/4 szklanki oleju rzepakowego
szklanka brązowego cukru
banan
100 g gorzkiej czekolady o wysokiej zawartości kakao
łyżeczka proszku do pieczenia
W dużej misce połączyłam najpierw suche składniki, a następnie mokre. Dodałam rozgnieciony widelcem banan oraz połowę czekolady połamaną na drobne kawałki. Wymieszałam wszystko razem (masa powinna być ‚lejąca’).
Przełożyłam masę do silikonowej formy muffinkowej (wyszło mi 6 dużych) i piekłam 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 180°C.
Kiedy ostygły zamoczyłam wierzch muffinów w reszcie czekolady rozpuszczonej z odrobiną likieru bananowego.
Fajne wyszły;) chętnie bym porwała Ci jedną
03/01/2013 o 8:53 pm
Hehe, dzięki 🙂 Porywaj! 🙂
04/01/2013 o 9:36 am
Wyglądają smakowicie 😛
04/01/2013 o 7:47 am
A jak inaczej! 🙂 🙂
04/01/2013 o 9:36 am
Jak Ty potrafisz mnie rozbawić tymi swoimi opisami,Twoja dekoratorska indolencja ‚zrobiła mi dzień’ chociaż nie widzę jej odzwierciedlenia w obrazie muffinek oprószonych cukrem pudrem i cudnej urody posypką…
To jest też mój nurt cukierniczego dekoratyzmu (choć to słowo nie istnieje, zdaje się być adekwatne) – tj także go stosuję i ogólnie wolę ciasta i ciasteczka w wersji nieco niedbałej i rustykalnej – wyglądają o niebo smaczniej, jestem przekonana, że takimi właśnie są. wysyłam uściski gorące!!
04/01/2013 o 5:13 pm
Ach, Ty jak zwykle zbyt szczodra w pochwałach 🙂 Ale przyjmuję je chętnie i odwzajemniam uściski 🙂
08/01/2013 o 10:25 pm
Banany i czekolada to chyba połączenie idealne. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
04/01/2013 o 8:08 pm
Nawzajem Mopsiku 🙂
08/01/2013 o 10:22 pm
ale są piękne! przecudne po prostu!
06/01/2013 o 8:59 am
😀 Dzięki 🙂
08/01/2013 o 10:21 pm
Ślicznie je udekorowałaś.
07/01/2013 o 1:34 pm
Trochę niechlujnie 😉 Ale bardzo dziękuję 🙂
08/01/2013 o 10:21 pm