uszka 2012 (to nie ich ilość;))
Moje tegoroczne świąteczne plany kulinarne ograniczą się chyba tylko do ulepionych wczoraj 250 postnych uszek z grzybami i 150 pierogów z kapustą. Chociaż w sercu tli się jeszcze nadzieja, że w przypływie ducha Świąt i przedświątecznej adrenaliny rzucę się w kierunku foremek, zagniotę ciasto i upiekę pierniczki. Ale nawet sobie tego nie obiecuję. Staram się usilnie, wśród ogromu pracy, jaki mnie właśnie teraz doścignął, nie utracić tej cudownej atmosfery oczekiwania na Święta.
A od Gregora dostałam już prezent: półeczkę na moje wszelkie fotograficzne eksponaty:) Już wszystko na niej rozlokowałam i z lubością przyglądam się moim starociom ułożonym w rządku obok siebie.
Jeszcze tylko przyjdzie zrobić parę choinkowych ozdób, udekorować dom i zapakować prezenty.
A dziś fotorelacja z mojego lepienia, ale nie ośmielę się podać przepisu, bo wiem, że każdy ma swój. Sprawdzony i najlepszy. No to smacznych uszek wszystkim:)
Zaluje ze u mnie je sie rybna a nie barszcz z takimi pysznymi uszami!
19/12/2012 o 10:58 pm
Ach, rybna też pyszna! Sama bym skosztowała, bo jeszcze nigdy nie miałam okazji 🙂
Dziękuję za miłe słowa i życzę wesołych Świąt 🙂
20/12/2012 o 8:40 am
Cudownie – pysznie wyglądają. Mam nadzieję, że u nas będą równie dobre!!!!!!
20/12/2012 o 8:20 am
Ech, no u Was, to będą wyborne 🙂
20/12/2012 o 8:41 am
uwielbiam uszka barszczowe, w sumie moglabym tylko jej jeść w święta z barszczem, no i jeszcze pierogi. w sumie nie wiem dlaczego jem tylko w święta jeśli są takie dobre :))))
20/12/2012 o 9:35 am
Hehe, mam to samo 😉
21/12/2012 o 7:31 pm
Piękne uszka, Wesołych świąt 🙂
20/12/2012 o 12:06 pm
Bardzo dziękuję! Nawzajem 🙂
21/12/2012 o 7:31 pm
Complimenti, sono Italiana e ti dico che sono fatti a meraviglia, ciao.
20/12/2012 o 5:12 pm
Grazie 🙂
21/12/2012 o 7:31 pm
Wesolych swiat z USA! Fantastyczny blog!
21/12/2012 o 2:43 pm
Aż z USA? Bardzo dziękuję i nawzajem 🙂 🙂
21/12/2012 o 7:32 pm
Pięknie się prezentują. Jak ostatnio robiłam z mamą to nam takie kształtne nie wyszły 😉
16/10/2016 o 1:12 pm
A to się nie ma co zrażać 😛 Mi raz wychodzą takie, raz siakie, że tak powiem 😉
17/10/2016 o 6:29 pm