obwarzanek krakowski śniadaniowy

Nasz lokalny wypiek, obwarzanek, to w Krakowie rzecz święta! Śmiem twierdzić, że bez obwarzanka nie byłoby Krakowa;) Te chrupiące krążki dostępne są na każdym rogu w okolicach Rynku, ale też w promieniu paru kilometrów od niego. Dostępne powszechnie warianty posypane są solą, makiem lub sezamem. Mamy jeszcze wersję pikantną, z ciemniejszego pieczywa, ze stopionym serem. Wszystkie równie wyborne! Czasem zwie się je „preclami”, jak mawiało się u mnie w Domu, lub „bajglami”. I chociaż są to teoretycznie inne rodzaje wypieków, to u nas godzi się użyć tych nazw w odniesieniu do obwarzanka. Obwarzanek nie różni się specjalnie smakiem od innych rodzajów pieczywa, ale ma w sobie coś takiego, że jak lata temu byłam na PRAWDZIWEJ diecie, to śnił mi się po nocach, gdyż był wtedy zakazanym owocem, a właśnie jego najbardziej się go chciało!

Do dziś biegnąc nieraz wygłodniała przez miasto zatrzymuję się przy jednym z licznych straganów, i mimo że czeka na mnie w domu pyszny obiad, chętnie wbijam ząb w chrupiącą skórkę posypaną sezamem.

A dziś obwarzanek w wersji śniadaniowej. Z sałatą, warzywami, serem i wędliną, niczym korale lub krakowski wieniec – prawdziwe krakowskie śniadanko:)

14 Komentarzy

  1. szkoda, że jestem tak daleko od Krakowa< tak lubię ten Twój klimacik! a co to 'kumpiak'?
    foty klimatyczne bardzo!

    24/10/2012 o 12:12 pm

    • Bardzo mi miło 🙂 A Kraków zaprasza 😉
      Kumpiak, to tradycyjna surowa, solona i podsuszana szynka podlaska, wytwarzana z udźców wieprzowych 🙂

      24/10/2012 o 12:58 pm

  2. Aga

    Piękny, kolorowy, z bogatym wnętrzem. Taki Krakowiaczek jeden 🙂 też bym chętnie się w niego wgryzła. O kumpiak u nas trudno bardzo, szczęśliwie czasem udaje się go dostać. Pozdrowionka jesienne!

    24/10/2012 o 2:39 pm

    • Lepszego miana niż Krakowiaczek jeden nie mógł sobie wymarzyć mój obwarzanek 🙂

      29/10/2012 o 7:30 pm

  3. To jest powód, dla którego warto przeprowadzić się do Krakowa. Szczególnie fajne jako kanapka (wiem,co mówię!), te ostro serowe najlepsze, no albo z makiem, ajjj wszystkie dobre. A drugi powód (oprócz tej całej starówki kazimierza itd;)) to Moaburger!!! 😀 No i kumpiak też lubię 🙂 p.s. wysłałaś prace na konkurs, który Ci wysłałam pocztą? Świetny to festiwal i bardzo prestiżowy, ale mało na nim jedzenia chyba. Myślę, że Twoje prace by się zakwalifikowały. Pozdrawiam!

    25/10/2012 o 8:39 am

    • A, no i to obwarzanek, tak tak, a nie bajgiel – o czym dowiedziałam się później;) Ciekawe, dlaczego ludzie to mylą.

      25/10/2012 o 8:41 am

    • Hehe, zgadza się, obwarzanek jest zdecydowanie wystarczającym powodem, dla którego warto mieszkać w Krakowie 🙂 Widzę, że jesteś obwarzankowym znawcą i smakoszem 🙂 Super! 🙂

      29/10/2012 o 7:31 pm

  4. Wiosenny wianek a nie śniadanie! Nie ma początku, więc chyba nie da się go zjeść 🙂 Można się tylko gapić. Piękny.

    25/10/2012 o 4:28 pm

  5. Wybieramy się z mężem do Krakowa i Wieliczki jeszcze tej jesieni, obwarzanki na pewno kupimy, są pyszne!

    30/10/2012 o 3:07 pm

  6. superanckie zdjęcia no i super pomysł!:)

    10/11/2012 o 8:00 pm

  7. A ja smarowalem swiezutkim maselkiem wiejskim i do tego kubek goracego kakao… wow… i te z moich czasow byly ciensze i smaczniejsze hej… dobrze ze sa, a co na to UE? nie chce aby cos wymyslic, aby zakazac? hej pozdro dla Krakusow… hej

    01/02/2015 o 10:14 pm

Dodaj odpowiedź do Nieśka Anuluj pisanie odpowiedzi