krem z zielonych warzyw
Po wspaniałych Świętach zostało mi sporo przywiędłej zieleniny – szpinaku, rukoli, bazylii i koperku. Ratując je przed zagładą, stworzyłam z nich energetyczny, zielony krem. Gęsty, ale na tyle lekki, że dobrze sprawdza się w roli poświątecznego panaceum;)
Nie byłabym sobą gdybym nie dodała do tej zupy cebuli i czosnku, więc dodałam;) Zagęszczaczem zostały tym razem ziemniaki.
zielona zupa-krem
pęczek koperku
szklanka liści rukoli
szklanka liści szpinaku
szklanka liści bazylii
3 ziemniaki
2 cebule
4 (lub więcej;)) ząbki czosnku
700 ml bulionu warzywnego
1 łyżeczka oliwy z oliwek
sól & biały pieprz, suszona bazylia
W garnku rozgrzałam oliwę i poddusiłam na niej pokrojono drobno cebulę. Dodałam pokrojone w kostkę ziemniaki i zalałam bulionem. Gdy ziemniaki zmiękły dorzuciłam koperek, szpinak, rukolę i bazylię oraz rozgniecione ząbki czosnku. Przyprawiłam i gotowałam jeszcze chwilę. 3/4 zupy zmiksowałam, a resztę zostawiłam w stanie niezmienionym dla nadania jej faktury.
Widzę, że drobne zmiany nastąpiły u Ciebie 😉 Podoba mi się 🙂 Ja mam dziś poświąteczną koperkową. Lubię takie lekkie zielone zupki!
12/04/2012 o 11:18 am
Zmiany kosmetyczne, ale cieszę się, że widoczne i że Twoim zdaniem na korzyść 🙂
Zaraz idę zobaczyć Twoją zupę 🙂
Pozdrawiam!
12/04/2012 o 11:56 am
I zdrowe i dobre i ładne 🙂 Mało jest takich rzeczy, tym bardziej cieszy. Zwłaszcza takiego zupojada jak ja!
12/04/2012 o 1:29 pm
Bardzo mi miło to czytać 🙂
Od niedawna też zasiliłam grono zupojadów 😉
12/04/2012 o 1:49 pm