Majówka w Stróży i Święto Konstytucji
Pomimo niesprzyjającej aury, nasze majówkowe aktywności uważam za bardzo miłe i równie udane:)
Jednego dnia, wraz ze Znajomkami, wybraliśmy się w krótki, acz pouczający rejs po Wiśle, równie pouczającą wędrówkę po Wawelu i mrożące krew w żyłach zwiedzanie włości Smoka Wawelskiego;) Większość z nas ostatni raz nawiedziła była jamę poczwary w okresie wczesnego pacholęctwa, więc nadszedł najwyższy czas by odświeżyć wspomnienia.
Natomiast dzisiejsze Święto Konstytucji spędziliśmy w towarzystwie Rodzinki, w stróżańskich, górskich okolicach. Cieszyłam się na ten krótki wyjazd na wieś, pomimo że jestem zatwardziałą mieszczką i wielbię ‚miasto, masę, maszynę’ (chociaż nie we wszystkich aspektach;)) Jednak sama myśl o tej chwili ciszy (ale tylko chwili!;)) działała na mnie od paru dni kojąco. I było kojąco. Było, jak zwykle, ognicho, grill, kiełbaski, ziemniaczki pieczone w popiele, przypiekany chlebek z czosnkiem, cebulą i pomidorem. Była kaszanka, serek twarogowy ze świeżym szczypiorkiem i rzodkiewką, Matuś zrobili:) I smalczyk był i placki z owocami prosto z imprezy komunijnej u zacnych sąsiadów. I samo pyszne, proste jadło:) Był chłodny wiatr, ale i słońce, no i żar ognia dla ogrzania kości. Było pełno mleczy i innego kwitnącego kwiecia. Nie było za to długich cieni. Ale to nie pora.
A tu relacja w postaci fotosów Gregora i moich:)
zdjęcie bzu jest idealne 🙂
04/05/2011 o 6:53 pm
Bardzo dziękuję:)
Bez ‚zdjął’ był Gregor:) ja rasowałam;)
05/05/2011 o 12:25 am
Zdjęcia są absolutnie obłędne! Jeśli udzielasz lekcji fotografii to ja się od razu zapisuję 😉
Pieczone ziemniaki oraz kwiaty bzu i jabłoni wprost „pachną” przez monitor!!!
Zawsze z przyjemnością zaglądam na Twoją stronę w nadziei, że się jednak czegoś nauczę 😉
Pzdr Aniado
05/05/2011 o 12:34 pm
Jejku, serdecznie dziękuję za taki komplement niesamowity!
Muszę jednak przyznać, że tym razem większość zdjęć jest autorstwa mojego Gregora, ja pleneru jeszcze aż tak dobrze nie ogarniam;) łatwiej mi idzie z nieruchomym jedzeniem na talerzu;) Ale staram się i próbuję:)
Jednak ostateczna obróbka jest moim ‚dziełem’, dlatego też część Twojego komplementu z radością i pąsami biorę dla siebie:)
Dziękuję i pozdrawiam:)
05/05/2011 o 12:41 pm
Hmmm… przyjemny, prasłowiański klimat … miło, całkiem miło to wygląda 🙂
05/05/2011 o 9:09 pm
To prawda, było bardzo pradawnie:)
I zdawało mi się, że widziałam Cię jak przemykałeś za krzakami lub pohukiwałeś w koronach drzew…
🙂
06/05/2011 o 11:12 am
Piękne zdjęcia i klimaty 🙂 Zazdroszczę!
10/05/2011 o 3:23 pm
Bardzo dziękuję za miłe słowa:)
10/05/2011 o 10:20 pm