świętoPatrykowa herbatka z prądem

Dzień św. Patryka, to i ‚napój bogów’ trzeba spożyć, ale to wieczorem:) Teraz na rozgrzewkę będzie lekko alkoholowa herbatka z jeżynami w brandy, których słoiczek dostałam swego czasu w prezencie od Brata i Bratowej Gregora.

A kubeczek, to mój ukochany ‚Lingener Teepott’, który przywiozłam sobie właśnie z niemieckiego miasteczka Lingen, nieopodal Kolonii już 11 lat temu… Jak ten czas leci…

Składniki:

– łyżka czarnej herbaty

– łyżka suszonych owoców

– łyżeczka soku z cytryny (lub grubaśny plaster cytryny)

– łyżeczka ‚czegoś mocniejszego’ (u mnie jeżyny w brandy)

– przyprawy: cukier (trzcinowy) lub miód, po odrobinie czarnego pieprzu i cynamonu (przyprawy do pierników)

P.S. I jeszcze WSZYSTKIEGO IMIENINOWEGO dla mojego Łoćca:)

P.P.S. Dzień św. Patryka, a nasz Paddy (Patrick) Kelly taką niespodziewankę zrychtował:) Jupi:)

Reklama

2 Komentarze

  1. takie herbatki to coś dla mnie-zmarzlucha 🙂

    17/03/2011 o 10:00 pm

    • O, to bardzo się cieszę:) Ja też lubię takie napary:)

      18/03/2011 o 1:23 pm

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s