dary jesieni I
Jesień zacznie się dopiero jutro, ale już od jakiegoś czasu Stary Kleparz (Nowy i pewnie inne targi również) spowija boski zapach typowych dla tej pory roku owoców i warzyw. Chyba nigdy Kleparz nie przedstawia się tak urokliwie i barwnie, jak właśnie wczesną jesienią. Gdy tylko wieczory stają się chłodne a dni krótsze, wiem, że zaraz ujrzę dynię i rzucę się nań niczym dziki zwierz:) Zupa dyniowa, to mój zdecydowany faworyt wśród kremowych polewek. Muszę się jej najeść do syta, żeby przetrwać jakoś do następnego dyniobrania;)
Coś, bez czego również nie potrafię sobie wyobrazić jesiennej kuchni, to leśne grzyby, zwłaszcza podgrzybki i maślaki. Planuję pozamykać je w słoiczkach z zalewą octową i delektować się nimi także zimą. Ten sam los spotka też kostki dyni, gruszki, śliwki i paprykę. Będą pysznym dodatkiem do mięsa i przypomną smak ciepłej jesieni.
Dziś zrobiłam przywiezione mi przez Mamę podgrzybki (Xerocomus) najprościej i najpyszniej: duszone z cebulą i gęstą, kwaśną śmietaną.
Świtezianko, jak smacznie opisujesz.
23/09/2010 o 7:51 pm
Aż się zarumieniłam…;) Dziękuję:)
Moje Drogie Ogórce, mam nadzieję, że niedługo znów zwitacie do nas, bym miała szansę ugościć Was jakimiś darami jesieni;)
23/09/2010 o 9:16 pm