dzikie kolory
Przeziębiłam się i siedzę taka skapcaniała, zapapyziała w pidżamie cały dzień. Cokolwiek dziś przedsięwziełam, to w znacznej mierze spaprałam. Ale mimo wszystkich przeciwności losu udało mi się zrobić pranie, ugotować obiad i dokończyć projekt na zajęcia – nie tak źle:)
Taka szaruga dziś (przynajmniej u mnie), więc dla przeciwwagi – barwne kolce:)
P.S. Wieczorem na „chorobowe pocieszenie” mam zaplanowane oglądanie czaderskiego serialu „W świecie Jane Austen” (prześliczne stroje:)) a potem wraz z moim Menem przeniosę się w trochę mHoczniejszy klimat i obejrzymy stary klasyk – „Wywiad z wampirem” (stroje!:)).
Reklamy
Oj, wracaj Myszorku do zdrowia raz dwa!!! w tych przebieralniach za długo na golasa siedziałaś 😉 a „Wywiad z wampirem” wczoraj oglądałam po raz drugi i może to dziwne, ale całą moją uwagę tym razem przyciągnęły okropne paznokcie (zwłaszcza Armanda), charakteryzator się nie popisał 😉 Za to ta mała jest boska, najlepsza w całym filmie. Ciumory!!!!!
10/03/2010 o 8:50 pm
Dziękuję mój Pyszorku drogi:) Spożywam gripex i dobrzeję;) Masz rację, w tej przebieralni na Szpitalnej było jak w psiarni i tam się pewnikiem doprawiłam!
A na „Wywiad…” się właśnie rychtuję:)
10/03/2010 o 9:49 pm